Nic nadzwyczajnego.
Jednak nie zgadzała by mi się ilość metrów na liczniku gdybym nie dodała  tych z szalika:) 
Zrobiłam go w kilka godzin bo synusiowi nadzwyczaj się śpieszyło i poganiał mnie co chwila twierdząc iż wyjątkowo dzisiaj zbyt wolno macham drutami.
Robiłam obłędnie włóczkożernym ściegiem angielskim.
Szal jest zszyty ma końcu tworząc znak nieskończoności:)


Taki szal świetnie układa się na szyji .

Jola sąsiadko moja Kochana nie mogę u Ciebie pisać komentarzy:(

Życzę Wam miłego dnia :)
Mój będzie miło pracowity bo dzisiaj urodzinki męża.
Pozdrawiam Lacrima


Ropziska wełny
COLORMATIK NAKO
2 motki po 100g
2x210m=420m
Razem 21,942 km

20 komentarze:

Aga T. pisze...

Szal jest śliczny, ja w ogóle uwielbiam ścieg angielski:)

ta Magda pisze...

świetne kolory - bardzo twarzowe (dla modela) :) mój mąż też coś narzeka na brak czegoś fajnego na szyję...ale na ja drutach to tylko prawo, lewo - hmmm

Qra Domowa pisze...

bardzo lubię angielski wzór...a na mięciutki szalik idealny:)))-pozdrawiam

ela107 pisze...

Hmmm kilka godzin,
zdecydowanie za wolno machałaś:))))))
Pozdrawiam-Ela.

Aurelia pisze...

Powalił mnie ten post, przecież Lacrimo, Twój Mąż,dopiero co miał urodziny.:)))
Życz Mu od Blogowego Towarzystwa, zdrowia ,gdyż najważniejsze.:)
Syn porażająco do Niego podobny.
Chłopak chce się stroić to...może coś oznaczać.:)
Super wyszedł ten szal, kolorystycznie ładnie wyszedł.
Co za ironia losu, moje dziecko już nie chce, ode mnie szalików...
Z tymi postami próbuj do skutku.
Chyba na tym blogerze jakaś awaria.Wczoraj poraz pierwszy od lata, wchodziły normalnie, niestety tylko przez moment.
Na jednym blogu wyskakiwał mi jakiś dziwny błąd, wpisałam się, pod innym postem ,poszło.Potem już pod ten co chciałam, wchodziło.
Gorąco pozdrawiam

Anonimowy pisze...

piekny szalik :)
fajny Syn :)
a ja cóż, po raz enty sprułam swój rozpoczety sweter i chyba musze odłozyć druty w kat bo mi praca zupełnie nie idzie :( ani warkocze :( ani ażur :( nic, kompletnie nic w temacie drutów teraz nie mogę :(

Lacrima pisze...

agus2003 tez kocham ten ścieg jednak nie można nim robić swetrów od góry czyli moją ukochaną metodą. No chyba że jest on rozpinany:)
ta Magda to właśnie są tylko prawe i lewe i oczka na szalik jak znalazł kup wełenkę i machaj.
Aurelia myślę i myślę i za diabła nie wiem kiedy pisałam o urodzinach mężą hihihi chyba własnie tego modela Danciu miał urodzinki 15.10 a Pawełek 22.09 a więc chyba z tąd ta pomyłka:)
Co najdziwniejsze to to iż wychodząc za mąż wychodziłąm za zodjakalnego skorpiona a od jakiegoś czasu ktoś go przesunoł do strzelca .
Co do podobieństwa to i owszem tego syna za żadne skarby się nie wyprze. Paweł jak jest ze mną to wykapana mama a jak z Piotrem to tata też dziwne.
A bloger doprowadzi mnie kiedyś na skraj rozpaczy.
Ściskam Lacrima

Violinowo pisze...

Super szalik.
I Wszystkiego Najlepszego dla męża.
Pozdrawiam

Anka pisze...

świetny szalik!

Violetta pisze...

Śliczny szalik i Wszystkiego najlepszego dla Twojej połowy :))

nietylkoSZALenstwo pisze...

szalik mimo, ze dla Ciebie nic wielkiego to ja uważam, ze fajny prosta forma i kolor bardzo uatrakcyjniają kurteczki zimą ;))) a jak jeszcze grzeje to juz w ogóle super ;))
najlepszego w świętowaniu i nie tylko ;)

agawu pisze...

Bardzo ładny, fajnie zestawione kolory, a do tego wygląda na bardzo przytulny. Wsyzstkiego naj dla męża :)

GROSZKI w PASKI pisze...

Czy Daniel dał mamusi buziaka? 100 lat dla Piotra!Pozdrawiam i czekam na komentarz. Co mnie to obchodzi,że masz problem:)Kombinuj!

Aurelia pisze...

Lacrimo w zeszłym roku, miał chyba okragłe urodziny. Chyba takie, kawałki kurczaka w sosie taki słodko-ostro podawałaś. Przepis robiłam nie raz. Dlatego pamiętam.A jeszcze utkwiła mi zawieszka, która zamówiłaś.
Pomyśleć...wydaje mi się ,że cierpię na demęcję starczą. Mam taką sklerozę, a coś utkwiło.

Gorąco pozdrawiam

Kasia pisze...

najlepszy fragment posta "zrobiłam go w kilka godzin" :D u mnie by to brzmiało: "zrobiłam go w kilka miesięcy" :D

Lacrima pisze...

Joasiu ja własnie dla tego mam tylerozpoczętych prac jeśli tylko mi coś nie idzie lub się znudzę to odkładam taką pracę. Potem wracam do niej wystarczy jeden często jeden dzień na skończenie. Po co się męczyć?:)
Jola niby jak mam pisać :( Od jakiegoś czasu piszę i piszę ale za diabła nie daje się wysłać...i to narazie tylko u Ciebie...Napisz do mniena maila bo po zmianie laptopa straciłam wszystkie adresy.
Aurelio tak sie kończy jak ktoś(czyli ja ) czyta bez zrozumienia tekstu. Podziwiam za taką pamięć chciała bym mieć podobną.
Kasiu lata dziergania i wystarczy kilka godzin Treninuj:)
Piotr dziękuje Wam za życzenia.
Całuski Lacrima

Dysiak pisze...

Ojoj! Druty to dla mnie temat trudny i jedynie zimowy temat. Ale ostatnio popełniłam zamotkę, tylko nie tak ładna jak Twoja. No i nie jestem taka przystojna jak nosiciel twojego szalika. P.S. Robiłam ja dwa tygodnie. Coś jest ze mną nie tak?!

Black Cat pisze...

Ależ fajnie mieć taką Mamę, co to szaliczek wydzierka szybciutko i już można dalej lecieć.
Rozumiem że Synuś wie, jakie nieocenione szczęście ma w domu:-) ?

MADLINE pisze...

Świetne są takie szale zszywane, masz rację fajnie się układają.

ciapara pisze...

Przepiękny

Prześlij komentarz

Jest mi miło, że znalazłeś czas na napisanie kilku słów:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena